W sieci- jak grzyby po deszczu powstają nowe sklepy internetowe, oferujące dostawy produktów do domu.
Przemysł ogrodniczy jest również dotknięty kryzysem, spowodowanym wirusem korony, dlatego też młody przedsiębiorca z Weinfelden TG chce pomóc szwajcarskim ogrodnikom. Szybko uruchomił stronę internetową dotyczącą sprzedaży skrzynek z roślinami.
Coronawirus przyszedł w najtrudniejszej dla ogrodników porze roku. W okresie od marca do maja jest seznon, w którym swój wzrost mają wszystkie prawie rośliny, czy to kwiaty, zioła, czy rośliny jadalne. Niestety z powodu sytuacji, jaka wszędzie panuje- nie można ich sprzedawać. Sklepy specjalistyczne są pozamykane, a rolnicy ratują się sprzedażą przez internet lub z tak zwanych wozów. Jest to najczęściej stół lub stoisko, rozstawione przy domu, z którego klient może sam wybrać swój asortyment, a pieniądze zostawić w przeznaczonej do tego puszce/kasie.
Właściciele szklarni właśnie teraz postanowili połączyć swoje siły, korzystając ze wspólnej platformy internetowej do sprzedaży sadzonek, które w innym przypadku musiałyby zostać wyrzucone ze względu na zamrożenie sprzedaży.
Połowa szkółek jest zagrożona
Przedsiębiorca Adrian Breu i Isabelle Siegrist spontanicznie uruchomili platformę sprzedaży.Breu jest dyrektorem zarządzającym Spirig AG Weinfelden, firmy specjalizującej się w przetwarzaniu roślin i kwiatów.Z powodu kryzysu koronowego operacje są teraz wstrzymane.Tydzień temu szklarnie musiały zostać oczyszczone, rośliny rozdane lub zutylizowane.Bolało…
„Dotknęło nas to, ale jak dotąd nie stanowi to zagrożenia dla naszego istnienia” – mówi Breu.O wiele bardziej troszczy się o swoich partnerów.Ponieważ nadal będą musieli inwestować pieniądze w rośliny, aby móc ponownie je sprzedać, jeśli w maju zatrzymanie sprzedaży zostanie złagodzone.
„Jeśli sytuacja utrzyma się przez długi czas, istnieją obawy, że około połowa wszystkich szkółek przestanie istnieć po kryzysie” – powiedział Breu. Platforma „Gärta” ma na celu pomóc szwajcarskim ogrodnikom i rolnikom. Sprzedaje ona dwa rodzaje skrzynek roślin.Skrzynkę ziołową (zioła i przyprawy) i skrzynkę kwiatową, które są dostarczane pod drzwi wejściowe z torbą ziemi doniczkowej w cenie 49 CHF.
Dostawcami są centra ogrodnicze z całej Szwajcarii, obecnie głównie z kantonu Turgowia, ale liczba ich rośnie z dnia na dzień w każdym kantonie. Ogrodnicy mogą korzystać z platformy, aby pozbyć się sadzonek i nadal zarabiać trochę pieniędzy. Już prawie 30 szkółek uczestniczy w tym przedsięwzięciu, celem jest 100 do połowy kwietnia.
„Solidarność jest ogromna” – mówi Adrian Breu. Flurina Wetter, młoda kobieta z Berna, zgłosiła się na ochotnika do pisania tekstów, inne osoby zaprojektowały dla niego stronę. W najbliższych tygodniach rozpoczną się kampanie reklamowe, aby zwrócić uwagę na ofertę.
Dostawy są realizowane w różny sposób. Kupujący może wybrać, czy w pudełku będą znajdować się zioła czy kwiaty. Wszystkie szkółki mogą czerpać równe korzyści. Breu daje Ci swobodę projektowania i wypełniania pudełka tak, jak chcesz. „Ale pudełka są zwykle bardzo bogato wypełnione”. Ziemia do sadzenia, którą obecnie również ciężko dostać, jest również dostarczana z zamówieniem lub osobno.
Czas realizacji zamówienia zależy od ilości chętnych, najczęściej jest to od 3 do 6 dni roboczych. Ja swoje pudełka zamówiłam w piątek, zaś w poniedziałek po południu stały już u mnie na schodach. Wraz z listem miłosnym…
gaerta.ch
Po próbach zamówienia roślin w Obi i Coopie, znalazłam artykuł w gazecie o Gaercie właśnie i postanowiłam zamówić. Co prawda kupiłam już część roślin w Jumbo jeszcze przed zamknięciem, ale po nawoływaniach rządu i części ludu do pomocy lokalnym biznesom, zdecydowałam się na obie skrzynki. Do każdej z nich jest dostarczane 20l ziemi, a przywozi je firma najbliżej znajdująca się twojego miejsca zamieszkania.
W pudełku z ziołami znajdowały się takie cuda jak sałata, mięta, szczypiorek, tymianek i inne. Łącznie 8 sztuk roślin w różnych wielkościowo pojemnikach.
W kwiatach było ich 11 i oprócz żonkili, prymulek i bratków, znalazły się tam sadzonki, których jeszcze nie umiem rozpoznać. Posadzimy – zobaczymy 🙂
Teraz już tylko czekać na ładniejszą pogodę i zabierać się za porządkowanie i upiększanie balkonu.