Stoi na stacji lokomotywa, ciężka ogromna i pot z niej spływa….
Tak się czuję gdy temperatura na dworze przekracza 28 stopni. Ciężko by mi się żyło w Dubaju czy Bangkoku. W Szwajcarii nie mamy takich wysokich temperatur, ale i tak za wesoło nie jest. Zwłaszcza jeśli tak jak ja, mieszkasz na poddaszu. W zimie zimno, w lecie ugotować się można. Jest na to parę specjalnych, wypróbowanych sposobów.
- Zamykamy okna. Wietrzenie mieszkania powinno się odbywać wczesnym rankiem lub wieczorową porą, kiedy to temperatury są na niższych kreskach. Ja pozostawiam na noc wszystkie okna pootwierane, w dzień natomiast zamykam, gdyż ten ciepły wiaterek, który w tym momencie chłodzi, przynosi ze sobą falę gorąca.
- Ciemność. Pozasłaniaj okna czym tylko możesz. Zasłony, żaluzje, na balkonie otwórz markizę lub parasol. Pomagają też ciemne folie z filtrami UV, które można przykleić bezpośrednio na szybę. Do kupienia w sklepach typu „Zrób to sam“.
- Zimny prysznic i zimne napoje wcale nie są najlepszym rozwiązaniem. Co prawda chłodzą na moment ciało, ale taka zimna kola, powoduje, że za chwilę znowu chce się pić. Wypróbowanym i polecanym przeze mnie sposobem jest picie wystudzonej herbaty lub własnej roboty trunku. Weź cytrynę i korzeń imbiru i pokrój w talarki, dodaj liście świeżej mięty i zalej gorącą wodą. W zimie pij gorący, w lecie schłodzony (ale nie zimny) napój. Składniki wspominają układ odpornościowy.
- Klimatyzacja. Jeśli ją posiadasz, stać cię na odrobinę luksusu. Jeśli nie, musisz kombinować jak ja i walczyć z wiatrakami. W sklepach można kupić także te energooszczędne, warto więc zainwestować w taką technologię.
- Elektronika rozgrzewa. Monitory, telewizory, kuchenki, lampki, dają niepotrzebne w tych dniach ciepło. Powyłączaj czego nie potrzebujesz, a od razu zrobi się chłodniej.
- Pościel. Aby przeżyć noc, potrzebne nie tylko otwarte okna i wentylatory, ale także odpowiednia pościel, najlepiej sprawdza się satyna, len, cienka bawełna czy kora, która nie klei się do ciała i wchłania pot.
- Trik na piżamę. Jeżeli ją zakładasz oczywiście. Przed pójściem do łóżka wsadź ją do lodówki lub zamrażarki. Podobny efekt dają maseczki żelowe, które się chłodzi lub ogrzewa. Połóż je na piżamę lub włóż w poduszkę. Efekt chłodzenia murowany.
- Nie zapomnij o diecie. Kurczę jakiej diecie? Wiadomo, że podczas upałów nie chce nam się za bardzo jeść, a już na pewno godzinami stać przy garach. Wcinaj więc owoce i warzywa w takich ilościach, jakich potrzebujesz.
- Zamień kuchenkę i piekarnik na grila. Oba urządzenia wydają dużo niepotrzebnego ciepła, a takiego grila, to można w torbę i na piknik…
- Pij, pij,pij…dużo wody. Ogranicz cukry. Na przykład te, znajdujące się w napojach. Odstaw kolę i fantę na wieczór.
- Dziecko trzymaj w domu w godzinach od 12:00 do 15:00. Wtedy to słońce grzeje najmocniej. Na basen wybieraj się rano lub po południu.
No i co? Obyśmy przeżyli!
Natchnienie: Blick am Abend.
Du musst angemeldet sein, um kommentieren zu können.