Szwajcarzy nie obchodzą dnia Wszystkich Świętych i, gdy w Polsce od października na półkach straszą znicze i wieńce, w Helwecji „zachęcają“ już do kupna ozdoby choinkowe i świąteczne smakołyki.
Mnie jednak nie zachęcają, bo jak tu w październiku wytłumaczyć dziecku, że do świąt jeszcze mnóstwo czasu, albo w połowie listopada, że na choinkę trzeba jeszcze poczekać…?
Szwajcarzy rozwiązali sobie ten problem i już w pierwszą niedzielę adwentu ustawiają na stołach i w oknach pięknie przyozdobione stroiki, a choinkę stawiają tydzień przed świętami. Co do prezentów, to tu się sprawa różnie ma. Helweci nie są spontaniczni (to trochę ogólnikowo, więc przepraszam, ale tyczy się jednej z wielu dziedzin życia), więc listę prezentów przygotowują dużo wcześniej. Najczęściej są one przydatne do bólu z nutą oszczędności.
Nie ważne, czy Polak, Szwajcar, Niemiec, czy Włoch, wielu ludzi ma problem, co wybrać dla poszczególnych członków rodziny, bądź znajomych. Najbardziej przydatną radą, która mi się na język wbija, jest prezent związany z uprawianym hobby. Jeżeli jednak Franc* zbiera znaczki i ma ich już tysiące, a ty o tym nie masz zielonego pojęcia, proponuję inne rozwiązanie. Tu przychodzą nam z pomocą wyspecjalizowane firmy.
Gdy zostajesz w Szwajcarii…
http://www.geschenkidee.ch. Jest to strona, która ułatwia nam znalezienie odpowiedniego prezentu dla niej lub dla niego, bez rejestracji na portalu. Wpisujemy płeć osoby, którą chcemy obdarować, przedział wiekowy i status „związku“. Jeżeli mamy informacje na temat zainteresowań, to też je możemy zaznaczyć, a ponadto określić jaką kwotę pieniężną chcemy na to przeznaczyć.
Jeżeli nie chcemy, by w mieszkaniu znajomego, zalegał nietrafiony podarek, udajemy się na http://www.mydays.ch. Tam, zamiast rzeczy materialnych, możemy zamówić przeżycie. Weekend w Spa, bilety na koncert lub do teatru, przelot helikopterem czy skok na bungee.
Bardzo dobrym i sprawdzonym już przeze mnie prezentem, jest kosz polskich produktów. Bo kto by się nie ucieszył z dobrej wódki lub nalewki, pachnącej wędliny i rozpływających się w ustach czekoladek?
Trafionym, choć niekoniecznie osobistym prezentem są różnego rodzaju bony towarowe. Do sklepów z butami, ubraniami, do salonów kosmetycznych czy motoryzacyjnych, do hoteli i restauracji. W zależności od geszeftu, są one ważne od 1 roku do 3 lat, a nabyć je można osobiście na miejscu lub przez internet.
Gdy jedziesz do Polski…
Tu się zaczyna problem…gdy mieszkasz długo w Helwecji, znasz już tutejsze produkty i wiesz, co ze sobą zabrać na prezent, a z czym dać sobie spokój. Gdy jesteś tu od niedawna, chciałbyś zabłysnąć, a nie wiesz jak…
Wino, sery i orzechy. To najbardziej znany i lubiany zestaw upominkowy. Możemy je wybrać osobno, lub kupić już w koszyku, sporządzonym przez specjalistów z np. Coopa lub Manora. (Uwaga! Migros nie posiada w ofercie alkoholi.)
W dziedzinie serów posunąć się można jeszcze dalej, kupując zestaw do fondue lub raclette, nie zapominajmy jednak o wkładce. Z garnkiem i widelcami, przydałoby się przywieźć dobre białe wino lub Kirsch, no i oczywiście mieszankę serów. Dla miłośników słodkości – fondue wersja czekoladowa.
Szwajcarzy mają hopla na punkcie podkreślania swojej narodowości. W każdym prawie mieście, znajduje się sklep z ichniejszymi produktami, opatrzonymi białym krzyżem na czerwonym tle.
Produkty takie, jak scyzoryki Victorinox, czy paski z krowami, to jak najbardziej wartościowe i dobre gatunkowo produkty.
Niestety, jak każda jakościowa rzecz- do najtańszych nie należy. Gdy musimy obdarować całą rodzinę, a możliwości finansowe są ograniczone, pozostaje nam zawsze przepyszna szwajcarska czekolada.
Życzę Wam wielu dobrych i trafionych pomysłów na prezenty.
*Francowi zamówiłabym komplet polskich znaczków pocztowych.
Du musst angemeldet sein, um kommentieren zu können.