PickNick Jazz am See, to dziecko zrodzone z miłości do muzyki, chęci poznania nowych ludzi i spędzania miłego czasu na łonie natury.
Gdy powstał, nie sądziłam, że tak szybko się rozwinie. Dziś stoi u progu 5 urodzin i ma się wyśmienicie, mimo wiatru w oczy…. Zażalenia sąsiadów, policja na karku i kary za złe parkowanie, są u mnie na porządku dziennym i muszę sobie z nimi radzić, wychodząc z opałów jak najbardziej obronną ręką. Pomocną dłoń podał mi w zeszłym roku Patrick, wice-burmistrz miasta Arbon, przysługując dotację w wysokości 900 CHF. Pomyślisz, że to nie dużo? Dla mnie jednak tak, bo cztery poprzednie sezony odbyły się na zasadzie prywatnych imprez, na które wstęp miał każdy. By podreperować budżet i nie pójść z torbami, sprzedawałam napoje i wypieki moich koleżanek, które zaoferowały swoją pomoc. Z biegiem czasu wpadłam na pomył, by zintegrować naszych rodaków i wymyśliłam sobie, że by ich przyciągnąć, będę serwować bigos…taki kwaśny z porządnej kapuchy, taki jak uwielbiam… Polacy przybyli, a Szwajcarzy podjadali polski przysmak ze ślinką kapiącą po brodzie. Szarlotka Grażynki, zrobiona z polskich jabłek, nie miała sobie równych, a Leszek tak obracał kiełbaski na grilu, że wszyscy je jedli ze smakiem.
Bez pomocników, takich jak Olivia, która pomaga w sprzedaży, Leszka, który robi za grillmana, czy Hajo i Andi, którzy pomagają rozstawiać sprzęt, PickNick nie miałby racji bytu. Korzystając z okazji, pragnę podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, że impreza się jeszcze odbywa, jak i tym wszystkim, których mogłam ugościć. Bo nie ma nic satysfakcjonującego i motywującego, jak klepanie po pleckach i usłyszenie: Dobra robota, fajna impreza… nie ważne w jakim języku.
W tym roku startujemy już 30 kwietnia o godz. 15.00 z zespołem Eugen. Z jazzem nie mają nic wspólnego, ale byli najbardziej odwiedzanym zespołem w zeszłym roku. Grają muzykę cygańską w połączeniu z francuskim walcem, wychodzą do publiczności, mają poczucie humoru, a ich koncert to balsam dla ciała i ducha.
W szwajcarski dzień Matki, czyli 14.05. wystąpi dla Was Big Band One 4 You. Grupa, składająca się z ponad 20 członków, zagra dla Was największe hity popu, jazzu, swingu i rocka.
4.06. jest zarezerwowany dla Coraline Richard Quartet. Coraline pochodzi z Le Reunion i swoim głosem powala na kolana. W jej wykonaniu, utwory Elli Fitzgerald czy Sary Vaughan, nabierają nowego formatu.
Przed szwajcarskimi wakacjami, czyli 09.07 odbędzie się koncert WayBackHome. Jest to grupa, która gra największe hity lat 70-tych.
A na koniec wakacji, czyli 13.08. zagra zespół mojego męża GazzJazz. Funky-groovy-happy…
Na wszystkie koncerty wstęp jest darmowy. Zbieramy datki do wiaderka dla występujących muzyków. Koncerty odbywać się będą w niedziele, od 15.00 do 18.00, bez względu na prognozę pogody. Jeżeli będzie padać, impreza odbędzie się w pawilonie. Miejsca tam wystarczająco.
W tym roku serwujemy bigos, kiełbaski z grila, sałatki i oczywiście ciasta własnej roboty. Napoje bezalkoholowe, jak i te z Alkiem również. (Piwo, wino, wódka, Jägermeister). Wszystko jest w piknikowych cenach, nie musicie więc co chwilę latać do bankomatu.
Pawilon znajduje się w Arbon, w Jakob Zuellig Park, przy Adolf Saurer Quai, zaraz przy porcie. Dookoła znajduje się dużo miejsca na gry i zabawy na zielonej trawce. Można rozłożyć sobie kocyk lub usiąść na ławkach. Zapraszam serdecznie całe rodziny. Obok znajduje się fontanna, w której dzieciaki uwielbiają się pluskać w lecie. Nie zawadzi wziąć coś na przebranie. Jeżeli interesują cię wiadomości o imprezie, zapraszam do fejsbukowej grupy tutaj, a jeśli chcesz poczytać o zeszłorocznym pikniku, to tu.
Bardzo ucieszę się, jeśli i Ty wpadniesz na którąś z tych niedzielnych imprez. Do zobaczenia!