Dziś zapraszam Was w kulinarną podróż do restauracji Nektar, która mieści się przy Geltenwilenstrasse 16, jakieś 5 minut piechotą od dworca głównego. Nie, nie jest to restauracja tajska, choć w swojej ofercie ma czerwone i zielone Curry, nie jest to nawet restauracja szwajcarska. W serwisie pracują osoby różnych narodowości i ciężko stwierdzić jakąkolwiek przynależność. Faktem jednak jest, że można tu zjeść smacznie, zdrowo, regionalnie i sezonalnie. Karta jest mała, wybór zatem nie wielki, ale na talerzu lądują nam produkty od sąsiada rolnika i to te, które aktualnie wyrosły mu w ogródku.
Specjalnością zakładu jest Cordon Blue, pod różnymi postaciami. Jest to pierś kurczęca faszerowana serem i szynką, a w Nektarze dodatkowo odpowiednio kolorowa.
Rodzinną kolację zaczęliśmy od Amuse Bouche, czyli mały pokaz kulinarny szefa kuchni, którym była roladka ze szpinaku…
Moja córka, fanka łososia pod każdą postacią, zamówiła sobie ogórkowe Carpaccio z tą właśnie rybą. Porcja kosztuje 19.50, a wygląda tak:
Ja i mąż wzięliśmy wspomniany wcześniej Cordon Blue. Ja z zielonymi szparagami, mąż z czosnkiem niedźwiedzim. (Co to jest dokładnie? Zajrzyj tutaj.) Oba dania podawane są z grilowanymi warzywami i ziemniakami na patyku, a kosztują po 28.90 CHF każde.
Na koniec nie może zabraknąć deseru. Wybraliśmy niespodziankę szefa kuchni i się nie zawiedliśmy. Niespodzianka jest przeznaczona dla 2 osób i kosztuje 16.50. W jej skład wchodzi to, co akurat na świeżo zostało przygotowane. Na naszym talerzu znalazły się Panna Cotta, Creme Brulee, Ciasto czekoladowe, bezy truskawkowe, waniliowe ciasto mrożone, mango sorbert, trochę owoców i bita śmietana. Uprzedzę pytania…nie, nie daliśmy rady wszystkiego spałaszować.
Nektar rozwinął się niedawno, wchodząc we spółpracę z Ostschweizer Jazz Kolektive, który w każdy pierwszy czwartek miesiąca organizuje tam koncert jazzowy i Jam Session. Od kwietnia dom w Nektarze znalazło nowe dziecię, które ufundowaliśmy wspólnie:
Najbliższa sesja jazzowa w Nektarze 4.05.2017 o 20.00. Wstęp wolny, a osoby, które grają i śpiewają standardy bluesowo-jazzowe są mile widziane. Nie trzeba znać języka, by się zaprezentować. Muzyka łączy.
Jeśli chcesz zobaczyć fotoreportaż z kwietniowej sesji, zapraszam cię na fp na Fejsbuku. Seitlerfotographie.
Do zobaczenia w Nektarze!