No i stało się! Byłam! Posłuchałam! Widzieć już widziałam! Ba! 3 razy! I nadal jestem zakochana 🙂
Morgenstern…normalnie ślinka mi cieknie…. i nie mogłam sobie odmówić, by 27.02.2016 nie wybrać się do Amriswil, do klubu Basement na ich koncert. A jest czego posłuchać i na co popatrzyć! Ah…moje panie! Włosi są poprostu boscy. No- szwajcarscy Włosi, bo chłopaki pochodzą z Lugano.
Grupa powstała w 2010 roku z inicjatywy Alana- gitarzysty, a w 2011 w Milano mieli pierwszy koncert. Od 2014 głosem, który tak wszystkich powala na kolana jest Teo Gatto, który od 2007 śpiewa z grupą Eisernmann. Niestety ten Cover Rammsteina jeszcze do nas nie dotarł. Może dlatego, że są z „wyższej półki“ i mają bogatszy szoł.

Jeśli Cię to interesuje, drogi czytelniku- spojrzyj TU lub na bezpośrednią stronę: http://www.eisernmann.it/
Morgenstern był już 2 razy nad Bodeńskim – w Arbon- i za każdym razem przyciągał tłumy. Pierwszym razem chyba bardziej z ciekawości, drugim razem- bo wypada, a w ostatni weekend…bo poprostu już trzeba!

Chłopcy są bardzo mili, umieją wkręcić publiczność w atmosferę i…wyglądają trochę lepiej niż prawdziwy Rammstein. No dobra- kwestia smaku. De gustibus non est disputandum!
W skład grupy wchodzi wyżej wymieniony Teo, Alan- gitarzysta i założyciel, Ivo- perkusista, Devis- basista roku 2016 w grupie i Chek- gitara i keyboard.

Kto nie zobaczył Morgenstern w Amriswil, może się wybrać do Agno (TI) 23 marca (Temus Club-Via Campagna 30, 6982 Agno, Ticino) lub do Lugano 3 czerwca 2016. W Ostschweiz następna data koncertu jest jeszcze nie znana.
Dla miłośników tematu – tu wspomnienie z Arbon:
Więcej na stronie grupy: http://www.morgenstern-swiss.ch/. A w Basement było zaś tak:
Moją nieudolną próbę filmowania też chciałam Wam zaprezentować, ale niestety jakoś mi nie wchodzi. Szkoda, a może nawet lepiej?!
Ps. Eisernmann ma teraz „No Eventi“, ale z pierwszego źródła wiem, że 26 marca grają w klubie Alcatraz w Milan. Po fejsbuku krążą już zaproszenia na koncert Morgenstern do Tesina, więc łatwo możecie ten „Eventi“ znaleźć. Cholewka, dawno mnie tam nie było… 🙂
Du musst angemeldet sein, um kommentieren zu können.