Każdy region na świecie ma swoją ukrytą historię, którą nie chce się chwalić.
Lubuskie ma jej stosy.
Województwo to połączono w 1999 r. z województw Zielonogórskiego, Gorzowskiego i części Leszczyńskiego. Słynie z pięknych lasów, w których to nie tylko tony grzybów i jagód ale także bajorka, jeziorka i rzeki. Na jego terenie znajduje się 61 rezerwatów i 1510 pomników przyrody.
Oprócz ich zwiedzania polecam także coś dla miłośników histori sprzed- i powojennej.
W Żarach i Żaganiu do niedawna były jeszcze jednostki wojskowe. Przerobione one w większośi zostały na osiedla mieszkalne, ale ostało się parę baraków, które można sobie odwiedzić. W Nowogrodzie Bobrzańskim istnieje również parę miejsc, do których warto zajrzeć. Sam Nowogród to mała dziura, choć posiada prawa miejskie. Na jego niewielkim rynku, przesiadują panowie, którzy za zgrzewkę piwa opowiedzą co, gdzie i jak. Najlepiej poprosić takiego przewodnika o osobiste oprowadzanie, gdyż parę perełek leży w środku lasu i jeśli jesteś obcy, możesz się łatwo zgubić.
Krzystkowice to mieścina położona parę kilometrów dalej. Należy w zasadzie do gminy Nowogród. Tam też w środku dzikiej puszczy są ruiny fabryki amunicji.
Kombinat DAG Alfred Nobel Krzystkowice (Alfred Nobel Dynamit Aktien-Gesellschaft) – pozostałości niemieckiej fabryki amunicji na terenie lasów w okolicach Nowogrodu Bobrzańskiego. Zajmują ok. 35 km² powierzchni. Część terenu jest niedostępna z powodu przejęcia przez jednostkę wojskową oraz zakład karny w pobliskim Krzywańcu.
Krzywaniec to do tej pory największe więzienie dla kobiet w woj. lubuskim… a może i w całej Polsce.
Nie wiem czemu ostatnio fascynują mnie takie zapomniane miejsca.
Więcej zapomnianych w lubuskiem znajdziecie poniżej: