Wiedzę z zakresu pilotażu drona przyswaja dziś każde dziecko, jeszcze zanim nauczy się chodzić i nazywać nocnik inaczej niż „kaku”. Również i ten wynalazek (dron, nie nocnik) powstał podczas I Wojny Światowej. W 1916 roku dwaj amerykańscy wynalazcy, Peter Hewitt i Elmer Sperry, opracowali automatyczny system zdalnej kontroli pojazdów. Zbudowali nawet niewielki samolocik napędzany silnikiem o mocy 12 koni mechanicznych.
Ta ważąca niespełna 80 kg „latająca bomba”, oprócz ładunków wybuchowych, zaopatrzona była w żyroskopy i barometr oraz wspomniany mechanizm do zdalnej kontroli. Mimo że wynalazkiem tym zainteresowało się wojsko, a testy pradziadka współczesnych dronów wypadły pomyślnie, na wprowadzenie takich maszyn do wojennej służby trzeba było poczekać jeszcze parę ładnych dekad.
Bezzałogowe statki powietrzne (BSP) są obecnie wykorzystywane głównie przez siły zbrojne do obserwacji i rozpoznania przez co zwykle wyposażone są w osprzęt służący do obserwacji w postaci głowic optoelektronicznych. Uzbrojone i przeznaczone do wykonywania działań bojowych statki są określane jako Unmanned combat air vehicle (UCAV).
Od 7 września 2016 roku weszły w życie nowe przepisy regulujące ruch dronów nad terytorium Polski. Dawniej można było latać bez licencji nad zabudowaniami i miastami poniżej 25 tysięcy mieszkańców. Od września bez licencji nie można latać nawet nad wsiami i wolno stojącymi budynkami (wymagane jest zachowanie odległości 100 metrów od zabudowań i 30 metrów od osób i pojazdów).
Zmiany dotyczą modeli latających ważących powyżej 0,6 kg. Modelami poniżej tej wagi można w dalszym ciągu wykonywać loty niekomercyjne, nawet na terenie miasta.
Osoby chcące latać zarobkowo lub cięższymi modelami muszą zdać egzamin państwowy w jednej z dwóch kategorii:
- UAVO VLOS (ang. Visual Line of Sight) – uprawnia do lotów w zasięgu wzroku pod warunkiem zachowania bezpiecznej odległości i odpowiedniego oznakowania (operator musi mieć kamizelkę, a dron musi mieć tabliczkę identyfikacyjną).
- UAVO BVLOS (ang. Beyond Visual Line of Sight) – uprawnia do lotów poza zasięgiem wzroku (sterowanie za pomocą obrazu przesyłanego z drona).
W Szwajcarii można używać dronów do 30 kg bez jakiegokolwiek pozwolenia. Wyjątek stanowią lotniska i bazy militarne, w których w obrębie 5 km latać czymkolwiek nie można. Użytkownik powinien mieć swój obiekt latający w zasięgu wzroku. Drony powyżej 500 gram nie mogą latać bezpośrednio nad głowami przechodniów. Filmując miasto lub wieś, należy mieć na uwadze sferę prywatną mieszkańców. Nie filmować sąsiadki pod prysznicem lub osób, które sobie tego nie życzą. Może to skutkować pozwem cywilnym.
Jeżeli chcemy filmować lub robić zdjęcia z lotu ptaka na większych imprezach takich jak festiwale czy jarmarki, potrzebne jest nam zezwolenie. Bez niego możemy filmować tylko z odległości 100 metrów od ludzi. Zezwolenie wystawia nam BAZL, czyli Bundesamt für Zivilluftfahrt. Na jego stronie przeczytacie wszystkie regulacje dotyczące wszelkich statków powietrznych, w tym minidronów (do 500g), które mogą obsługiwać osoby prywatne.
Jeżeli chcesz kupić drona zajrzyj na http://www.nokaut.pl lub bezpośrednio TU, w Szwajcarii znajdziesz je na Conrad.ch, czyli TU, albo na brack.ch, czyli TU.
Źródła: Wikipedia, https://www.bazl.admin.ch/bazl/de/home.html
Pomysł: Z. Kornacki.