DJ Holy- wywiad ze Świętym

Łukasz Marcinkowski to Dj, którego pseudonimem na scenie był Dj Święty, teraz zaś Dj Holy. Gra od nastu lat. „Grałem w Blue Starożreby, Cool Club Grudziądz, Ibiza Boguszewiec oraz Klub Kino Płock. Muzyka od zawsze była w mojej rodzinie: począwszy od dziadka…a mój tata miał zespół, grywał po weselach itp., więc miałem styczność z muzyką na co dzień. Mając 6 lat uczęszczałem na lekcje gry na pianinie. Wszystko zaczęło się od pierwszego wyjazdu na dyskotekę… Poczułem, że to jest to… I tak się zaczęło, a moim wzorem, którego podpatrywałem był Piotr Suchocki (Dj SUCHY)“- powiedział dla 4disco.tv.

Jego kariera w świecie zaczęła się jednak w formacji Camasutra. Po jakimś czasie zmienił barwy i przeszedł do Markus’a P. Tam razem z Dj Ari’m szaleli na scenie, co zaowocowało dużą ilością koncertów- podaje disco-polo.info.

W Szwajcarii mogliśmy bawić się przy jego muzyce na Haloween Party w Polskim Disco w Lenzburgu. Udało mi się złapać go na mały wywiad…

Auslanderka w Szwajcarii: Prywatnie: Mąż, tata…?

Dj Holy: Tak, mąż, tata siedmioletniego Adama. Właśnie poszedł so szkoły. Chciałem, żeby był doktorem, ale on już za bardzo siedzi w muzyce. Czasem siedzi ze mną do 1 w nocy i gra. Bardziej jest to w formie zabawy, ale np. program do tworzenia muzyki, który ja rozkminiałem od podstaw przez 3 miesięcy, on zrozumiał w 2 tygodnie… Poza tym mam życie spokojne…

AwS: No przestań… DJ albo fotograf nie mają spokojnego życia, przynajmniej nie tak jak pan malujący domy…

DjH: Ja też to robiłem, bo mój ojciec miał firmę budowlaną i od małego zabierał mnie na budowę, także ja wszystko potrafię zrobić od A do Z. Pracowałem nawet w Niemczech i Holandii. I się tego nie wstydzę. Do tej pory zdarza mi się jeszcze pracować na budowie, ale z braku czasu…Teraz już więcej gram.

AwS: Masz już swoje imię, swoją markę – Dj Holy…jakie są plany na przyszłość?

DjH: W tym roku już trochę przystopuję z koncertami, bo w przyszłym wybieram się do USA. Nie w celach typowo zarobkowych. Chciałbym zobaczyć ten kraj. A narazie muszę przeskoczyć ten „próg radia“. Chodzi o to, żeby radio zaczęło mnie grać…

AwS: To Polskie Radio jest takie wybiórcze?

DjH: Polskie Radio nie gra Liroya, nie gra Peji, Nawet Dj Hazela… Mój utwór zaczyna się rozkręcać, radia odpisują… Nie było mnie rok na polskiej scenie muzycznej. Teraz wróciłem, już kluby same dzwonią i kalendarz się powoli zapełnia.

AwS: Pierwszy raz jesteś w Szwajcarii?

DjH: Tak. I dużo nie zobaczyłem, bo przyleciałem samolotem. Następnym razem przyjadę samochodem i na dłużej, bo chciałbym zobaczyć przede wszystkim Zurych. Słyszałem, że to piękne miasto…

AwS: Ale Zurych to nie Szwajcaria. Jeziora, góry…no, ok. Cała Szwajcaria jest piękna…Co chciałbyś powiedzieć Polakom w Szwajcarii?

DjH: Niech wykorzystują szanse, które dostają. Nie wiem, może to śmiesznie zabrzmi, ale ja nigdy o nic nie walczyłem. Brałem to, co przychodziło. Mam taki instynkt. Jeśli jest tak, to ja nie będę kombinował na siłę. Tak ma być. Mama mi niedawno powiedziała, że jak byłem mały, to jej powiedziałem, że będę w telewizji…i po kilkunastu latach…proszę!!

AwS: Ale nie kożystasz z żadnych wróżek?

DjH: Ależ nieee (śmiech). Ja myślę, że to jest szczęście, bo muszę się przyznać, że mam farta w życiu.

Dziękuję Łukaszowi za poświęcony czas na wywiad, Wam- za jego przeczytanie i zapraszam już dziś na Andrzejki w Polskim Disco w Lenzburgu, na których wystąpi zespół Veegas.

vegas

Informacje o koncertach Dja Holy możecie znaleźć na jego funpagu na Facebooku https://www.facebook.com/holypoland/, a informacje o polskich imprezach w Lenzburgu tutaj: https://www.facebook.com/polskiediscoswiss/.

 

 

 

Diese Website verwendet Akismet, um Spam zu reduzieren. Erfahre mehr darüber, wie deine Kommentardaten verarbeitet werden.